https://hook.eu1.make.com/2mbm4g8l985vh4c5kingrk0c82ehbfec

Lekcja tekstowa

Pomysły na ćwiczenia:

  • "ograj" scenę, w której znajduje się człowiek, w 4-5 zróżnicowanych ujęciach, w taki sposób, by człowiek był głównym tematem
  • nagraj 3-4 ujęcia człowieka, który się wypowiada przed kamerą (plan bliski, zbliżenie +2 detale)
  • nagraj kilka ujęć człowieka w ruchu (spacerującego lub wykonującego jakąś czynność)

Lekcja audio

Pomysły na ćwiczenia:

  • "ograj" scenę, w której znajduje się człowiek, w 4-5 zróżnicowanych ujęciach, w taki sposób, by człowiek był głównym tematem
  • nagraj 3-4 ujęcia człowieka, który się wypowiada przed kamerą (plan bliski, zbliżenie +2 detale)
  • nagraj kilka ujęć człowieka w ruchu (spacerującego lub wykonującego jakąś czynność)

Zadanie

Pomysły na ćwiczenia:

  • "ograj" scenę, w której znajduje się człowiek, w 4-5 zróżnicowanych ujęciach, w taki sposób, by człowiek był głównym tematem
  • nagraj 3-4 ujęcia człowieka, który się wypowiada przed kamerą (plan bliski, zbliżenie +2 detale)
  • nagraj kilka ujęć człowieka w ruchu (spacerującego lub wykonującego jakąś czynność)

Dodatkowe informacje
Dodatkowe informacje
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Lekcja omawia podstawowe zasady filmowania, w tym zasadę osi i psychologię kadru. Uczymy się różnicowania kadrów oraz pracy z bohaterem, w tym robienia spontanicznych ujęć. Omawiamy też technikę wchodzenia w scenę i prowadzenia wywiadów, a także wybór i szukanie odpowiedniego bohatera.

Z poprzednich lekcji, znacie już sposoby kadrowania. Wiecie w jaki sposób kręcić ludzi, dzisiaj dołożę do tego kilka kolejnych zasad i sposobów, stricte ukierunkowanych na ten cel. A w drugiej części opowiem o bardziej pozakamerowych aspektach pracy z ludźmi.

Plan ogólny, amerykański, średni, zbliżenie i detal - bardzo dobrze pokazują jak najlepiej jest ustawić człowieka w kadrze. Te zasady są oczywiście elastyczne, nie są takie, że będziemy pod linijkę dokładnie odmierzać, by zmieścić ludzi w odpowiedniej proporcji. Np. w samym planie ogólnym jest trochę opcji, że człowiek będzie bliżej, lub dalej. Tu jest istotne to, żeby pozostawić człowiekowi odpowiednią ilość miejsca od krawędzi kadru. Odpowiednią czyli taki margines, jak w zeszycie. Jest specjalny krąg piekła dla ludzi którzy obcinają stopy. Tak więc zostawiamy sporo tego miejsca na dole, to samo dotyczy górnej krawędzi. Nie musi być symetrycznie, nad głową może być więcej miejsca, generalnie tutaj warto też pamiętać o trójpodziale.

W amerykańskim i średnim planie również mamy to samo, jakiś zakres swobody. To co ważne - nie przecinamy ludzi w stawach. Nie tniemy po kolanach, nie odcinamy im dłoni w nadgarstkach, nie tniemy po łokciach. Kiedy robimy zbliżenie i chcemy podejść do kogoś bardzo blisko, tak że utniemy mu kawałek głowy - dbajmy o to, by oczy człowieka były na górnej linii poziomej według zasady trójpodziału. Jest to dla ludzkiego oka bardziej naturalne, niż obcinanie brody, a pozostawianie czubka głowy w kadrze.

Kiedy kręcimy osobę, która nie patrzy w kadr, tylko patrzy pod kątem, patrzy w bok, albo jest zwrócona ciałem w jakimś kierunku - dobrą praktyką jest zostawić trochę miejsca w kadrze na przestrzeń w kierunku której patrzy. Zwróćcie na to uwagę kiedy oglądacie telewizję czy filmy. Jeśli zrobimy odwrotnie - scena będzie mniej komfortowa w odbiorze, nabierze konkretnego charakteru, niekoniecznie pozytywnego. Będzie się wydawać ciaśniejsza. Sprawi, że bohater wyda się być w sytuacji np. bycia przypartym do muru, w jakiejś trudnej sytuacji, bez wyjścia, itd. Ta sama zasada jest w ruchu, jeśli człowiek idzie w którąś stronę - pokażcie kawałek tej przestrzeni przed nim.

Jeśli w Waszej scenie ta konkretna idąca osoba - idzie w lewo lub w prawo, trzymajcie się tego kierunku. W przeciwnym razie widz się zagubi, jeśli raz będziecie go kręcić z lewej, raz z prawej. Kierunek również ma znaczenie. Psychologicznie odbieramy to tak, że kiedy osoba idzie od lewej do prawej, w kierunku w którym w naszej kulturze czytamy, idzie dokądś. A postacie idące w drugą stronę - wracają.

Jest pewien zabieg, który możemy zrobić, by w jednej sekwencji móc pokazać osobę idącą z dwóch stron. Pomiędzy tymi 2 scenami - musimy zawrzeć scenę, w której widz widzi - że przechodzimy z jednej strony na drugą. By się nie zgubił, wiedział gdzie jest i skąd patrzy. Konsekwencja w logice tutaj jest konieczna. Jeśli coś się zmienia w kadrze, na poszczególnych ujęciach, trzeba po prostu nagrać moment tej zmiany.

Czyli jeszcze raz, trochę inaczej:

Kiedy kręcimy jakąś osobę w jakiejś scenie - musimy trzymać się nie tylko kierunku, ale też jednej strony jej ciała. Bardzo przydatnym narzędziem jest to, byśmy wyobrazili sobie, że z brzucha człowieka wystaje dzida. I nie przekraczamy kręcąc jakąś scenę osi tej dzidy. Możemy go nagrywać z przodu, z tyłu, i z tego konkretnego boku, od którego zaczęliśmy. Po to by nam się to później dobrze montowało.

Podobnie sytuacja wygląda kiedy kręcimy rozmowę, w której np. 2 osoby ze sobą rozmawiają. Kiedy chcemy zza pleców jednej osoby pokazać zbliżenie na drugą - musimy to zrobić zza właściwego ramienia. Nie przekraczamy tej osi, która jest pomiędzy dwiema osobami. Najbardziej naturalnym ustawieniem kamery dla osoby, z którą rozmawiamy - jest umieszczenie kamery na wysokości jej oczu. Wiem, że wygodniej trzymać ją na dole, albo robić tak jak w mediach społecznościowych, nagrywać od góry, bo wtedy człowiek wydaje się szczuplejszy i wiele osób uważa, że wygląda w ten sposób ładniej.

Ale ujęcie człowieka ma w sobie bardzo duży ładunek emocjonalny. Jeśli nagracie go od dołu - prócz tego, że ujęcie może sprawiać wrażenie zrobionego ukradkiem, bez wiedzy tej osoby, może sprawiać że widz odbierze go jako bardziej wyniosłego, potężnego, mniej sympatycznego. Jeśli nagracie go z góry - może sprawiać wrażenie mniejszego, mniej pewnego siebie, mniej poważnego, czy robić wrażenie ofiary. Takie zabiegi już nadają komuś określone cechy charakteru. W niektórych przypadkach może być to przydatne, może być zabiegiem storytellingowym, może być użyte celowo. Ja od czasu do czasu również tak robię.

W tym ujęciu świadomie złamałam wszystkie możliwe zasady. Ale chciałam dodać w tym filmie niepokoju, właśnie tego dyskomfortu. Ponadto cały film oparty jest na rozmowie z Jaffarem i to jest jedno jedyne ujęcie wśród innych, zrobionych według zasad. Ale w większości przypadków, zwłaszcza w reportażach, vlogach, warto korzystać z neutralnego kadru. I pozwolić widzowi, na podstawie innych cech człowieka, wyrobić sobie o nim zdanie. Chcemy wzbudzić w kimś emocje poprzez zainteresowanie go, a nie je narzucić. Można ewentualnie minimalnie podnieść aparat ciut wyżej od poziomu oczu, jeśli np. kręcicie ujęcia beauty, wydobyć czyjąś szczękę i trochę odwrócić uwagę od drugiego podbródka, który prawie każdy ma gdy naturalnie mówi.

Kiedy nagrywamy rozmowę z jakąś osobą, wywiad, dobrze jest również różnicować kadry. Jeśli pracujecie jedną kamerą, dobrze jest w momencie zadawania pytania, którego w wielu przypadkach nie będzie w ostatecznym filmie - w tym momencie albo przestawić obiektyw, jeśli pracujecie na zoomie, albo podejść lub odejść. Tylko uprzedźcie waszego rozmówcę, że będziecie tak robić, bo może się zdziwić w trakcie.

Jeśli pracujecie z człowiekiem, który bierze udział w Waszym filmie - pamiętajcie, że to dla każdego jest stres. A Wy jesteście osobą, której musi całkowicie zaufać. On sam nie widzi się w kadrze. Pomóżcie mu w tym - powiedzcie gdzie ma stanąć i co dokładnie ma robić. Jak się ustawić. Gdzie ma patrzeć. Bądźcie w tym konkretni, aby nie pogłębiać w człowieku tego uczucia zagubienia. Jeśli ktoś jest niepewny, ale jesteście przekonani, że wyszedł świetnie w jakimś ujęciu - możecie mu jedno pokazać, by dodać mu odwagi. Ale jeśli wszystko jest ok, sam o to nie prosi - nie pokazujcie. Każdy bardzo krytycznie patrzy na siebie i to może zadziałać w drugą stronę - Wasz bohater będzie się czuć niepewnie już cały czas.

Sporo tu jest psychologii i takiego zachowania “na wyczucie”. Warto po prostu pamiętać, że Wy jesteście w dużo bardziej komfortowej pozycji, niż osoba, która jest przed obiektywem.

Jeśli kręcicie “życie” i chcielibyście, aby człowiek, lub ludzie - zachowywali się naturalnie - powiedzcie im to. Rób to robiłeś, nie zwracaj na mnie uwagi. Jeśli takie ogrywanie danej sceny chwilę potrwa - człowiek skupi w końcu swoją uwagę na to czym się zajmuje. W takich ujęciach dokumentalnych najlepszą radę jaką mogę komukolwiek dać jest czas. Im dłużej ktoś będzie przed kamerą, tym bardziej o niej zapomni. Nie mówię tutaj o minutach. Mówię niestety o dniach. To jest szczególne ważne jeśli kręcicie dzieci. Dzieci, chyba wszystkie dzieci na cały świecie, są zawsze, na różne sposoby, podekscytowane kamerą. Niektóre się bardzo popisują, robią miny. Jeśli macie czas, zobaczycie że drugiego dnia, trzeciego dnia - również stracą zainteresowanie. A jeśli nie ma czasu, prócz tego że to nie zawsze może się udać i wtedy trzeba jakoś w tej historii zrobić atut z tych wygłupów, albo spróbować innej techniki. Nie wchodzenia w interakcje z dziećmi. Nie pokazywania im filmów, nie robienia wokół siebie zamieszania, nie pozwalanie dotykania aparatu. Znów - nie zawsze się udaje.

Poprzednia rada dotyczyła sytuacji, w których jesteście z kimś umówieni, dogadani już na wspólne kręcenie filmu. A co na mieście? W miejscach turystycznych, na wakacjach, ludzie są często zmęczeni aparatami turystów. Szczerze mówiąc, ja osobiście, odradzałabym kręcenie w takich miejscach. Sama też robię to bardzo oszczędnie. W takich miejscach też bardzo często ludzie oczekują, że zrobicie to zdjęcie, czy ten film i sobie pójdziecie. Wasze długie przebywanie z nimi - może zadziałać odwrotnie. Mogą się zirytować. To jest też powód dla którego lubię kręcić filmy sama, w pojedynkę. Nawet jeśli z Mateuszem nagrywamy ujęcia do jednego tematu - nie stoimy w tym samym miejscu. 2 kamery to już mała grupka. Celowanie w jedną osobę dwiema kamerami - może być szalenie niekomfortowe, takie ludzkie zoo. Zachęcam Was byście mieli to na uwadze. Dla lepszej pracy i dla lepszego wrażenia pozostawionego po sobie.

To jest już rada typowo etyczna. Wiem, że czasami pogoń za dobrym ujęciem sprawia, że ludzie stają się tak trochę celem, obiektem. Ale zawsze warto pamiętać, dla siebie, dla innych filmowców, którzy będą po Was i w ogóle dla interakcji, że kręcicie żywą osobę. Która ma uczucia, myśli… Żadne ujęcie nie jest warte tego, by ktoś się zdenerwował, poczuł niekomfortowo. Zawsze wyobrażam sobie sytuację w drugą stronę, czy ja bym chciała, by ktoś mnie kręcił, gdy jestem nieprzygotowana, nieumalowana, nie znam tej osoby. Naprawdę warto spędzić czas z człowiekiem poza czasem filmowania, nawet kilka minut. Zainteresowanie się tą osobą, zadanie im kilku pytań odnośnie samopoczucia, życia. I bycia po prostu człowiekiem. Dla życia to jest dobre, dla filmu również. To tylko czas.

Jeśli kręcicie jakieś wydarzenie, jakąś sytuację, w której dzieje się jakaś akcja - wejdźcie w nią z kamerą. Nawet jeśli te ujęcia nie będą piękne. To bardzo często pokazuje bardzo dobrze klimat jaki panuje wokół i pozwala zarejestrować spontaniczne sytuacje. To mówi wielu operatorów a propos newsów - jeśli temat jest ważny, ciekawy, unikatowy - nieważne czym to było kręcone i tak będzie emisyjne. Emisyjne, czyli wystarczająco dobre technicznie, by nadawało się na antenę.

Jak nagrywać rozmowy z ludźmi. Na początku poproście o przedstawienie się. Nawet jeśli tego nie użyjecie potem w filmie. Będą to pierwsze koty za płoty dla bohatera, a Wy przy okazji będziecie pamiętać imię i nazwisko kogoś, bez potrzeby zapisywania. Wiadomo, zadajemy otwarte pytania, nie takie, na które ktoś może odpowiedzieć: tak lub nie. Tylko wszystkie te pytania, które zaczynają się od: jak, dlaczego, itd. Kiedy zadajecie pytanie i ktoś odpowie krótko, nie mówcie od razu. Nie zadawajcie od razu kolejnego pytania. Nie śpieszcie się. Potrzebujesz tej sekundy ciszy do montażu, to raz, dwa że może ten ktoś będzie chciał coś dodać i wejdziecie mu w słowo. A wtedy dobrze jest powtórzyć wypowiedź bez zanieczyszczeń. No chyba, że zależy Wam właśnie na tym, by Was również było słychać. Jeśli ktoś zacznie odpowiadać na Wasze pytanie, zanim je skończycie - przerwij mu i poproście by zaczął jeszcze raz, bo tę wypowiedź bardzo trudno jest później wykorzystać w filmie, jeśli np. nie będzie w nim Waszych pytań. Potrzebujecie również tej chwili ciszy przed wypowiedzią. Powiedzcie: przepraszam, czy możesz zacząć jeszcze raz?

Postarajcie się nie mówić “mhm”. Wydaje się proste, ale to naturalny odruch dla wielu ludzi, zwłaszcza wtedy, kiedy widać, że rozmówca jest spięty. Chcemy dodać drugiej osobie otuchy. Możecie kiwać głową, działać mimiką, ale usta muszą pozostać zamknięte. W ostateczności, bo Wasz ruch głową - to ruch ciałem, najpewniej też kamerą. Wyrażać zainteresowanie można na przykład samą mimiką twarzy. Kiedy naprawdę kogoś słuchamy - nasza twarz wyraża to, że jesteśmy tu, jesteśmy zaciekawieni, obchodzi nas to.

Jeśli odpowiedź na pytanie jest bardzo długa, wróćcie do niej w późniejszej części rozmowy. Ktoś może się zdziwić, że przecież już o tym mówił. Możecie od razu powiedzieć, żeby ktoś nie czuł się zdezorientowany: “zadam Ci jeszcze raz to samo pytanie co wcześniej, tak na wszelki wypadek, by mieć dwie wersje. Możesz odpowiedzieć tak samo, ale nie musisz odpowiedzieć identycznie”. Nie zdarzyło mi się jeszcze, by ktoś dopytywał po co to, tylko po prostu zaczął odpowiadać. Po co? Dlatego, że za drugim razem w większości przypadków - wypowiedź na to samo pytanie będzie krótsza. Bardziej zwięzła i konkretna.

Kolejna kwestia - nie każdy człowiek jest dobry przed kamerą. I w ogóle nie jest to kwestia tego jak bardzo jest przebojowy. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo często osoby ciche i skromne - bardzo dobrze sobie radzą z kamerą. A te przebojowe zżera stres. Czasami nie warto cisnąć, bo po prostu - to nie zawsze będzie dobry pomysł. Są osoby, które reżyserują. Mogą powiedzieć coś w stylu: “dobra wiesz co? Zapytaj mnie o to tak, a ja Ci powiem tak i tak.” To się też zdarza i tu nie mam dobrej rady. Jest to zdecydowanie pozycja defensywna, ktoś nie czuje się dobrze w tej sytuacji i próbuje przejąć kontrolę. Możecie dobrnąć do końca wypowiedzi lub odpuścić na którymś etapie, jeśli nie będzie przełomu. Podziękować za rozmowę, nie mam więcej pytań.

Jak przekonać ludzi do wystąpienia przed kamerą?

Nie przekonujcie. Bądźcie szczerzy. Powiedzcie co robicie, po co, co chcielibyście zrobić, gdzie to opublikujecie. Świadoma zgoda sprawi, że będziecie mieć materiał, który będzie dobry. Jak ktoś nie chce brać udziału w filmie - namawianie jest bez sensu. Warto to robić tylko wtedy, gdy widzicie, że ktoś chce, ale się wstydzi. Powiedzcie, że pokażecie mu ten film nim zobaczy go ktokolwiek inny. To bardzo często działa cuda. I zróbcie to!

Jeśli nagrywacie jakiś trudny temat - nie obiecujcie nikomu czegoś, czego nie jesteś pewni. W żadnym wypadku nie mówcie, że ich życie się odmieni, zamiast tego możecie powiedzieć, że po prostu chcecie opowiedzieć jego historię. Niestety, ale to się w większości przypadków nie wydarzy - nie macie też najczęściej wpływu na to, czy zmiany, które taki film wprowadzi do czyjegoś życia - będą wyłącznie pozytywne. Ktoś może mieć nadzieję, która później sprawi, że będzie się czuć jeszcze gorzej.

Mam kłopot z odpowiedzią na pytanie, które zadaje mi bardzo wiele osób: skąd brać ludzi do filmów? Gdzie znajdować bohaterów?

To znów, bardzo zależy od tego jaki robi się film. Ale nie ma czegoś takiego jak “baza ludzi chętnych do wystąpienia”.

My pytamy znajomych, pytamy w mediach społecznościowych. Kiedy jesteśmy w jakimś miejscu, czytamy różne publikacje, artykuły i książki. Tam często źródłami są jacyś ludzie, jakieś organizacje. W dobie mediów społecznościowych i maili - bardzo łatwo jest skontaktować się z kimkolwiek. Mateusz np. chodzi na bardzo dużo spotkań na kawę, z różnymi ludźmi, drąży w tematach, poznaje kolejne osoby, znajomych znajomych, którzy polecają się nawzajem. Po prostu zwyczajnie, ale aktywnie, trzeba poznawać ludzi. Ale znów - akurat w naszym przypadku, najciekawszych ludzi poznaliśmy przypadkowo. Bo np. Stephanie, która jest bohaterką naszego najpopularniejszego filmu - odmówiła później 90% zapytań o spotkanie, wywiad, czy nagranie. My, zanim ją odwiedziliśmy, mieliśmy możliwość rozmawiać z nią codziennie przez 2 czy 3 tygodnie, zakolegować się z nią. Mieszkaliśmy po prostu w tym samym hotelu. Genowewa wzięła udział w wyjeździe dziennikarskim do Bośni, na którym też byliśmy. Jaffar zaczepił Mateusza na ulicy. I Mateusz go nie potraktował tak jak często traktuje się nagabujące nas osoby, tylko poszedł z nim na spacer.

Bohaterem, który ma wiedzę na jakiś temat, może być np. przewodnik. Ale tutaj wiadomo, że wycieczka z przewodnikiem też ma swoją specyfikę. Albo np. umówiliśmy się na nagrania w wolny dzień Laury. Rozmawialiśmy dokładnie o temacie, który nas interesuje. Umówiliśmy się dokładnie na taką tematykę i Laura też wiedziała co nas interesuje, a nie odbywała wycieczki, które z założenia mają być dla wszystkich.

Dość powiedzieć, i jest to dość przykre, że w tym przypadku nie mam przepisu. Ale dobry bohater filmu - to skarb. To połowa sukcesu. Czasami film nie musi wcale być zrobiony świetnie, by poniosła go charyzma bohatera. I dlatego nie jest to takie łatwe, bo gdyby było - takie filmy już dawno nie robiłyby wrażenia.

To tyle w dzisiejszej lekcji. Do zobaczenia w kolejnej.

Pomysły na ćwiczenia:

  • "ograj" scenę, w której znajduje się człowiek, w 4-5 zróżnicowanych ujęciach, w taki sposób, by człowiek był głównym tematem
  • nagraj 3-4 ujęcia człowieka, który się wypowiada przed kamerą (plan bliski, zbliżenie +2 detale)
  • nagraj kilka ujęć człowieka w ruchu (spacerującego lub wykonującego jakąś czynność)

7. Jak filmować ludzi?
keyboard_arrow_down
Kurs Filmowy Globstory
99%
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.
No items found.