Przykładowe oświetlenie:
Wersja najbardziej budżetowa oświetlenia:
- Wpisz w Google „softbox + zestaw” - jest mnóstwo ofert na allegro. Niestety to sprzęt niskiej jakości, firma krzak, mało wygodny w rozkładaniu. Ja w tej lekcji pokazuję wszystko właśnie na takim sprzęcie.
Wersja "domowe studio" na poważnie:
- poniższe lampy można też kupić poza zestawem, jeśli potrzebujesz
Sprawdź w wydarzeniach czy są aktualnie jakieś nowe zniżki na sprzęt.
Przykładowe oświetlenie:
Wersja najbardziej budżetowa oświetlenia:
- Wpisz w Google „softbox + zestaw” - jest mnóstwo ofert na allegro. Niestety to sprzęt niskiej jakości, firma krzak, mało wygodny w rozkładaniu. Ja w tej lekcji pokazuję wszystko właśnie na takim sprzęcie.
Wersja "domowe studio" na poważnie:
- poniższe lampy można też kupić poza zestawem, jeśli potrzebujesz
Sprawdź w wydarzeniach czy są aktualnie jakieś nowe zniżki na sprzęt.
Przykładowe oświetlenie:
Wersja najbardziej budżetowa oświetlenia:
- Wpisz w Google „softbox + zestaw” - jest mnóstwo ofert na allegro. Niestety to sprzęt niskiej jakości, firma krzak, mało wygodny w rozkładaniu. Ja w tej lekcji pokazuję wszystko właśnie na takim sprzęcie.
Wersja "domowe studio" na poważnie:
- poniższe lampy można też kupić poza zestawem, jeśli potrzebujesz
Sprawdź w wydarzeniach czy są aktualnie jakieś nowe zniżki na sprzęt.
W lekcji omawiane są możliwości wykorzystania światła naturalnego w pomieszczeniach, a także różne warianty ustawień światła sztucznego względem kamery i obiektu. Poruszam również m.in. temat nagrywania dźwięku i wygłuszenia pokoju, z wykorzystaniem elementów dostępnych w domu.
Aby film nagrany z pokoju wyglądał jak najbardziej profesjonalnie - musimy zadbać o kilka elementów. O których mniej lub bardziej już wspominałam w tym kursie, jednak wiem, że wielu z Was przyda się osobna lekcja, zawierająca w sobie wszystko to, co najważniejsze.
Ta lekcja przyda się wszystkim osobom, które chcą nagrywać tutoriale, vlogi z domu, filmy o hobby, lekcje, czy kursy - takie, jak ten. Ale również rozmowy z ludźmi w pomieszczeniach, jeśli chcecie nagrać czyjąś wypowiedź.
Chciałam Wam dać na początku pewną radę, wynikającą z doświadczenia. Nie polecam na samym początku, robienia wielkich inwestycji, jeśli nie jest to coś, co się na pewno zamortyzuje. Zwłaszcza kiedy chcemy zbudować sobie studio od zera i tych wydatków może być sporo. Najlepiej wykorzystać to, co już mamy. Prowizorki żyją najdłużej, ale tym sposobem możecie po kolei inwestować w rozwój domowego studia. Wymieniać poszczególne elementy na bardziej profesjonalne. Będziecie mieć większą wiedzę na temat tego czego dokładnie potrzebujecie.
Światło
Zacznę od światła, jako kontynuację poprzedniej lekcji. Jeśli postanawiacie nagrywać w świetle dziennym, które jak wspominałam, jest doskonałe - nie ma zbyt dużo do ustawiania. Aparat pomiędzy Wami, a oknem, niezbyt bliska odległość, by złapać światło rozproszone, a nie bezpośrednio padające słońce na twarz. Jedyne o co trzeba zadbać to tło. Usunąć niepotrzebne elementy, poprawić poduszki, ale to wszystko banały.
Ja nie jestem fanką nagrywania przy oknie, bo tak jak już wspomniałam - są związane z tym dwie poważne wady: brak kontroli właśnie nad tym co za mną, bo mamy do dyspozycji tylko to jedno konkretne miejsce, tam gdzie jest okno, ale przede wszystkim brak kontroli nad słońcem. Które zmienia swoje położenie na niebie, chmury je mogą przysłonić i odsłonić - i te zmiany sprawią, że będzie bardzo trudno ustawić ekspozycję. Kiedy jeszcze nie miałam żadnego oświetlenia - nagrywałam przy oknie, ale wybierałam tylko słoneczne dni z czystym niebem.
Najczęściej zasłaniam okna i stosuję światło sztuczne, nad którym mam pełną kontrolę. Czemu zasłaniam? Bo będzie się nam po prostu mieszać z tym sztucznym. Będzie dodatkowym źródłem światła o najpewniej innej barwie niż nasze światło sztuczne. Możemy mieć wtedy kłopot z właściwym ustawieniem balansu bieli. I znów - nie mamy nad nim kontroli, będzie się zmieniać w trakcie nagrania.
Światło padające z góry, czyli światło z żyrandola - nie nadaje się do nagrywania. Oświetla pomieszczenie, ale nie oświetla twarzy, a to na niej chcemy skupić uwagę widza. Wyłączamy je, potrzebujemy światła z przodu.
Jeśli zamierzacie nagrywać w domu, czy to od czasu do czasu, czy stale - polecam zainwestowanie w podstawowe oświetlenie, tym bardziej, że nie jest to duży koszt. Pozwólcie, że Wam pokażę. Ja mam 2 najtańsze softboxy jakie są na rynku. Firma krzak - wystarczy, że wpiszecie w wyszukiwarkę - softbox - znajdziecie mnóstwo ofert na właśnie takie lampy, często w zestawach.
Mamy tu statyw, lampę z taką żarówką (E27) i dyfuzor, który służy do rozpraszania światła. Takie zestawy widziałam od 200-250 złotych - za 2 lampy. Tylko oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to, że nie jest to sprzęt jakiejś świetnej jakości, ale lepszy taki, niż nic. Chwilę zajmuje rozłożenie tych lamp, mają dość krótkie kable, statywy nie są zbyt stabilne. Droższe lampy mają wygodniejsze sposoby składania, są wydajniejsze, czasem mniejsze, ale rozpraszające światło bardziej wydajnie, rozpraszają, ale skupiają je jednocześnie na twarzy, itd. Są też różne typy softboxów, dające różne efekty… Nie ma tu ma też chyba górnej granicy ceny, bo światło to ważna rzecz.
Te lampy to absolutne minimum, najtańsza i najbardziej podstawowa opcja.
Czemu sprzedawane są często zestawy - 2 lamp? Dlatego, że najbardziej podstawowym ustawieniem jest skierowanie ich obu na twarz pod kątem około 45 stopni. Twarz jest wtedy równomiernie oświetlona.
Ale czy na pewno potrzebujemy 2 lamp? Myślę, że jeśli ktoś myśli o np. robieniu lekcji o makijażu - 2 lampy mają swoje uzasadnienie.
Ponadto jedną z lamp można np. odsunąć nieco od nas - mamy wtedy trochę więcej głębi.
A jeśli w ogóle z niej zrezygnujemy - możemy uzyskać światło rembrandtowskie. Które na pewno widzieliście nie raz np. w produkcjach Netflixa. Portrety Rembrandta charakteryzowały się tym, że źródło światła znajdowało się właśnie pod kątem około 45 stopni od modela, a na ciemniejszej części twarzy pojawiał się taki trójkąt światła. Oczywiście nagrywając siebie - nie ma co szukać trójkąta za wszelką cenę, to tylko ciekawostka od której wzięła się nazwa tej techniki. Ja bardzo lubię takie właśnie oświetlenie, ale też często kieruję lampę z przodu mojej twarzy. Ten kurs nagrywam z jedną lampą, która jest ustawiona tuż obok mojego aparatu.
I na tym w zasadzie można poprzestać, ale idźmy dalej. Jeśli mamy jakąś lampkę, możemy ją postawić w tle. Kolorowe światełka, lampki choinkowe, neony - to coś, co też pewnie nie raz widzieliście w filmach nagrywanych w domowym studio. Sprawdzą się wtedy, gdy nagrywacie w taki osób, że jest za Wami sporo przestrzeni, pokój jest na drugim planie, wszystko jest delikatnie nieostre.
Jeśli w takim ustawieniu chcecie rozświetlić wnętrze, by nie było takie bardzo ciemne - przydaje się druga lampa, którą można postawić z boku kadru, nieco za Wami.
Tutaj nie ma przepisu - jest tylko metoda prób i błędów, dopasowanie do konkretnego pomieszczenia, przestawianie, sprawdzanie i ocenianie co nam się podoba, a co nie.
Inny trik - mam taką małą lampkę, którą wożę w podróż. Jest bardzo mało wydajna, nie rozświetli pomieszczenia, ale przydawała mi się, gdy nagrywałam np. Mwanauru, w jej domu, w którym nie ma prądu. Ale ma ona jedną właściwość, która sprawia, że używam jej w nagraniach domowych - świeci we wszystkich kolorach. Stawiam ją czasem obok mnie, po przeciwnej stronie do głównej lampy, po to by dodać jakiś odcień po mojej ciemniejszej stronie twarzy. Gdyby była większa - byłoby to bardziej widoczne, na pewno widzieliście wiele takich filmów na YouTube, ja lubię kiedy jest właśnie tak subtelnie.
Jeśli musicie nagrywać przy ścianie, bo nie chcecie, nie możecie pokazywać wnętrza mieszkania - można jakąś małą lampkę postawić z tyłu za Wami, by coś się działo w tle.
Jeszcze raz - kombinując ze światłami absolutnie odradzam:
- zapalanie światła w pomieszczeniu - tego z żyrandola. Wasza główna lampa na pewno będzie miała inną temperaturę barwową, niż żarówka. Takie niekontrolowane mieszanie świateł na obiekcie jest technicznie niepoprawne, a w praktyce - będzie trudno ustawić balans bieli odpowiednio. W przypadku małych lampek jest inaczej, bo one stanowią jedynie dodatek do kadru, dekorację. Są za Wami, nie oświetlają Waszej twarzy.
- odsłanianie okien - z tego samego względu, dlatego zasłaniam okna najszczelniej jak się da, lub nagrywam po zmroku.
Podsumowując kwestie światła. W ciemnym pomieszczeniu, bez żadnych świateł - ustawiamy najpierw główne światło: dwie lampy, lub jedna lampa. Następnie w zależności od tego co macie - druga lampa, np. jako kontrowa, lub po prostu dodatkowa, nastrojowa. Sprawdzamy cały czas jak wszystko wygląda w kadrze, nagrywamy sobie kilka sekund jeśli robimy to w pojedynkę. A potem dodatki, dekoracje. I korygujemy, jeśli coś nam nie odpowiada.
Ciekawostka: Jeśli podoba Wam się oświetlenie u kogoś w filmie, np. na YouTube i nie odpisał Wam na wiadomość o to w jaki sposób ma ustawione światło, a chcecie uzyskać podobny efekt -możecie sobie trochę podejrzeć. W ich oczach.
Peter Mckinnon tutaj nagrywa przodem do okna.
Sara Dietchy ma 2 lampy, lekko powyżej wysokości oczu, pod kątem prawdopodobnie właśnie 45 stopni.
Red Lipstick Monster ma jednego, dużego, okrągłego softboxa i jakieś mniejsze światło z dołu, by zrekompensować cienie, które pojawiłyby się na twarzy przez to, że światło pada z góry.
I tak dalej. Światło jest naprawdę bardzo ważnym aspektem w filmowaniu.
Nawet jeśli będziecie nagrywać smartfonem, ale przy świetnym świetle - uzyskacie naprawdę dobry obrazek. Jeśli będziecie mieć najlepszy aparat świata, ale nie pochylicie się nad oświetleniem - obrazek będzie do niczego. Światło - to wszystko.
Dźwięk.
Kolejną sprawą, o którą musimy się zatroszczyć jest dźwięk. Tutaj jest podobnie jak ze światłem. Ważniejsze niż to, czym nagrywacie video w domu, jest to jak Was słychać. Dobry dźwięk sprawia, że film wygląda znacznie bardziej profesjonalnie niż ten z najlepszej kamery, ale z kiepskim dźwiękiem.
Pomieszczenie, w którym nagrywamy powinno być jak najbardziej wygłuszone. Co to znaczy? Dźwięk odbija się od ścian i to sprawia, że nagrywanie w pustym pomieszczeniu zawsze da nam pogłos. Są na rynku specjalne ekrany dźwiękochłonne, piramidki. Kiedy byłam w liceum i chcieliśmy z kolegami wygłuszyć pomieszczenie, żeby sobie pograć na instrumentach - wykładaliśmy ściany wypraskami do jajek. Najbardziej pożądamy sytuacji, w której dźwięk nie ma się jak odbijać od gołych, gładkich powierzchni.
Co można zrobić w domowych warunkach za zero złotych? Można sobie pokój czymś zagracić. Np. wstawić więcej mebli, położyć gruby koc na podłodze, albo zawiesić na czymś. Przynieść wieszak z kurtkami.
Możecie tego w ogóle nie potrzebować, jeśli nagrywacie w małym pokoiku, w którym są meble i codzienne przedmioty, ale moim zdaniem warto spróbować i tam tej prowizorki. I mieć porównanie.
Mikrofon. Tak brzmiałby ten kurs gdybym korzystała z dźwięku z kamery, a stoi ona pół metra ode mnie.
Mikrofon kierunkowy na kamerze, o których mówiłam w lekcji o sprzęcie, może się sprawdzić w dobrze wyciszonym pomieszczeniu, jeśli nie będziecie siedzieć zbyt daleko od kamery.
Ale całkowitą pewność dobrej jakości dźwięku da nam mikrofon tzw. krawatowy. Nawet najbardziej podstawowy. Tutaj znów - koszt podstawowego mikrofonu, np. do smartfona, ale z opcją używania go z aparatem czy kamerą, np. Boya By-M1, to około 50zł. Plus ewentualna przejściówka, jeśli macie inne wejście.
Mikrofon trzeba umieścić na sobie w taki sposób, by nie tarły o niego włosy, lub elementy odzieży. I już.
Ja korzystam z mikrofonu, na którym nagrywam voice-overy. Nie przeszkadza mi, że jest widoczny w kadrze, że muszę siedzieć w jednym miejscu. Ale tutaj nagrywam dźwięk osobno, i później synchronizuję go z obrazem na montażu. O tych mikrofonach mówię obszernie w lekcji o tym jak narywać tekst lektorski - w module o montażu.
Ustawienia kamery/smartfona
Przede wszystkim - nie nagrywajcie w trybie auto. Bez względu na to czym kręcicie - czy to kamera, aparat czy nawet smartfon. Ustawienia aparatu i kamery, ekspozycję, balans bieli - omawiałam w poprzednim module w konkretnej lekcji na ten temat, więc nie mam tutaj nic do dodania. Ale jeśli na przykład pominęliście ją dlatego, że kręcicie smartfonem - zachęcam również do obejrzenia i przejście na manual, zaraz powiem jak.
Ręczne ustawienie balansu bieli i ekspozycji, prócz tego, że dadzą nam pełną kontrolę nad tym jak chcemy, by wyglądał nasz kadr, dadzą nam przede wszystkim stałość. Wszelkie automaty, jak sama nazwa wskazuje - dostosowują parametry w oparciu o konkretne warunki, natomiast nie są doskonałe. Może się zdarzyć, że smartfon czy aparat sam z siebie zmieni parametry w trakcie ujęcia. Najgorzej będzie jeśli będziemy nagrywać w świetle dziennym, które samo w sobie się zmienia, połączenie tego z wariującym trybem auto da nam w rezultacie dyskotekę w kadrze. Biele staną się bardziej żółte, albo niebieskie, albo coś się rozjaśni lub ściemni. I nie będziemy mieć na to żadnego wpływu, samo się stanie. Może się to dziać nawet jeśli będziemy nagrywać w stałych warunkach oświetleniowych. Czasem wystarczy, że machnięcie ręką, czy obrócicie głowę. Taką surówkę, czyli nagrany, niezmontowany materiał będzie później ciężko montować i może to widza rozpraszać.
Niektóre smartfony mają opcję ręcznego ustawienia poszczególnych parametrów, chodzi nam tutaj o balans bieli, ISO, migawkę i przysłonę. Jeśli Twój smartfon tego nie ma - są apki, które to umożliwiają. Są to np.:
- Android Manual Camera
- Mavis czy Filmic Pro na iOS.
Bardzo ważne jest to, jeśli sami się kręcicie - by również ostrość ustawić ręcznie. Ja kręcę w podróży na automatycznym focusie, nawet jeśli kręcę rozmowy. Co w przeszłości, kiedy miałam inny aparat, bo Sony akurat ma świetny autofocus, skutkowało tym, że jeśli nie przypilnowałam tego, a dłuższą chwilę patrzyłam rozmówcy w oczy - często miałam rozostrzony portret. Ostrość automatycznie przestawiała się na tło, na mebel, czy pobliskie drzewo.
Moja rada - nie ustawiajcie przysłony poniżej wartości 2.8. 2.8 czy 3.5 to bardzo standardowe ustawienie do nagrywania człowieka. Zbyt płytka głębia ostrości może sprawić, że oczy człowieka będą ostre, ale nos już może nie być. Albo osoba może się lekko pochylić podczas mówienia, co jest zupełnie naturalne, zawsze się przecież ruszamy i ostrość może się pojawić na ramionach, ale na twarzy już nie. 2.8 będzie ok, a 3.5 to w miarę pewne bezpieczeństwo.
Aby ustawić ostrość ważne jest to, by ustalić dokładne miejsce, gdzie będzie siedzieć osoba czy Wy i już tego nie przestawiać w trakcie jednego ujęcia. Jeśli nagrywacie samego siebie możecie poprosić kogoś z domowników, by usiadł na miejscu i na twarzy takiej osoby ustawić ostrość. Albo możecie użyć jakiegoś przedmiotu, misia, krzesła, czegokolwiek czego możecie użyć w taki sposób, by znajdowało się w miejscu Waszej twarzy. Człowiek byłby najlepszy, ale każdy sobie z tym jakoś radzi, często właśnie jakimś fantomem.
Na koniec mam jeszcze 2 rady:
- nagrywając siebie, czy innego człowieka - dobrze jest włączyć kamerę i nagrywać wszystko tzw. longiem. Jak leci. Czyli jeśli się pomylicie, lub Wasz rozmówca się pomyli - nie skupiajcie się na tym by wyłączać nagrywanie. Powtórzcie lub poproście o powtórzenie. To się wytnie. Nic tak nie rozprasza i frustruje jak najpierw włączanie i wyłączanie, myślenie i pamiętanie o tym, a później - praca na 50 klipach, nie pamiętając gdzie jest dobra wersja, a co jest do usunięcia.
Dobrym zwyczajem jest natomiast co jakiś czas wyłączyć kamerę i włączyć jeszcze raz. Na wypadek wyczerpania baterii, skończenia się miejsca na karcie, szczególnie, że możecie tego nie zauważyć. Nic nie powinno się stać, bo producenci sprzętu przewidują takie sytuacje i wprowadzają różne zabezpieczenia, by plik i tak się zapisał. Ale są przypadki, pech, te pojedyncze sytuacje, kiedy coś idzie nie tak. Dzięki temu będziecie mieć pewność, że nie stracicie całego materiału, który potem w całości będzie trzeba powtórzyć.
- Dźwięk i obraz można nagrywać osobno, równolegle. Np. kiedy jesteście lub rozmówca jest zbyt daleko od aparatu i nie starcza kabla do mikrofonu - można go wpiąć do smartfona czy rekordera. Będę pokazywać w części montażowej jak się to później synchronizuje, ale już teraz w takim przypadku, zachęcam do zrobienia klapsa. Czyli włączamy kamerę, włączamy dźwięk i robimy tak. Będzie nam dużo łatwiej później połapać się co do czego zsynchronizować, ponieważ dźwięk zapisuje się w formie graficznej. I miejsca klapsa będą widoczne jako pionowe linie, łatwe do zlokalizowania i dopasowania. I jeśli przerwiecie nagrywanie obrazu - pamiętajcie by powtórzyć klaps. Po każdym włączeniu kamery.
Przykładowe oświetlenie:
Wersja najbardziej budżetowa oświetlenia:
- Wpisz w Google „softbox + zestaw” - jest mnóstwo ofert na allegro. Niestety to sprzęt niskiej jakości, firma krzak, mało wygodny w rozkładaniu. Ja w tej lekcji pokazuję wszystko właśnie na takim sprzęcie.
Wersja "domowe studio" na poważnie:
- poniższe lampy można też kupić poza zestawem, jeśli potrzebujesz
Sprawdź w wydarzeniach czy są aktualnie jakieś nowe zniżki na sprzęt.