Moje obiektywy:
- obiektyw Sony FE 24-70mm f/2.8 GM
- obiektyw Sony FE 20mm f/1.8 G
- obiektyw Sony FE 24mm f/2.8 G
- obiektyw Sony FE 70-300mm f/4.5-5.6
- obiektyw ZEISS FE 27-70mm f/4
Przykładowe zestawy ogniskowych do szerokiego zakresu pracy:
- 20mm + 24-70mm
- 24mm + 50mm
- 16-35mm + 50mm
- 16-55mm + 70-200mm
Ważne! Ekwiwalent ogniskowej (dla aparatów niepełnoklatkowych).
W przypadku aparatów pełnoklatkowych, po podłączeniu obiektywu - będziecie mieć dokładnie taką ogniskową i taki kąt widzenia, jaki ona zapewnia. Proste!
Niestety sprawa komplikuje się przy aparatach o niepełnej klatce (APS-C). Mniejsza matryca (w aparatach niepełnoklatkowych) sprawia, że obiektyw musi rzutować obraz na mniejszą powierzchnię. Przez to kąt widzenia obiektywu ulega zwężeniu. Spokojnie - nie musicie tego rozumieć.
Co to oznacza w praktyce?
Wasz aparat “nie patrzy” całą szerokością obiektywu, tylko jej mniejszym wycinkiem. I ma to wpływ na to co Ty widzisz w wizjerze kamery. Jeśli ten sam obiektyw podepniecie do aparatu pełnoklatkowego, a potem do swojego niepełnoklatkowego - będziecie mieć wrażenie, że obraz jest bliżej. Np. 50 mm na pełnej, na Waszym aparacie będzie sprawiać wrażenie jakbyście mieli obiektyw o ogniskowej 75-80 mm.
Zatem. Wybierając obiektyw, żeby wybrać pod kątem “rzeczywistego obrazka” musicie wykonać proste obliczenie matematyczne.
Ogniskowa x Przelicznik = ekwiwalent
Przelicznik dla poszczególnych marek:
- 1,5x - dla aparatów Sony, Fuji, Nikon
- 1,6x - Canon
- 2x - Panasonic i Olympus z matrycą 4/3
Przykładowo:
50mm x 1,5 = 75 mm
Kupując obiektyw 50 mm - będziecie “mieć” obiektyw 75 mm, jeśli użyjecie go na aparacie z niepełną klatką.
No dobra, ale przecież obiektywy kupuje się pod kątem matrycy, do pełnej i niepełnej klatki. Czy jeśli mam niepełną klatkę i kupię dedykowany obiektyw - to też muszę robić to przeliczenie? TAK. Ogniskowa obiektywu podawana jest zawsze DLA PEŁNEJ KLATKI.
Czy za działa to w drugą stronę? Czy można podpiąć obiektyw do niepełnej klatki do aparatu pełnoklatkowego? Nie! Obiektywy do APS-C nie pokryją całej powierzchni pełnej klatki. Nie bez powodu mamy rozróżnienie na obiektywy dedykowane konkretnemu typowi aparatu i tego warto się trzymać. Obiektywy najlepiej współpracują ze sprzętem, któremu są dedykowane i tym sposobem osiągniemy najlepszą, możliwą jakość.
Moje obiektywy:
- obiektyw Sony FE 24-70mm f/2.8 GM
- obiektyw Sony FE 20mm f/1.8 G
- obiektyw Sony FE 24mm f/2.8 G
- obiektyw Sony FE 70-300mm f/4.5-5.6
- obiektyw ZEISS FE 27-70mm f/4
Przykładowe zestawy ogniskowych do szerokiego zakresu pracy:
- 20mm + 24-70mm
- 24mm + 50mm
- 16-35mm + 50mm
- 16-55mm + 70-200mm
Ważne! Ekwiwalent ogniskowej (dla aparatów niepełnoklatkowych).
W przypadku aparatów pełnoklatkowych, po podłączeniu obiektywu - będziecie mieć dokładnie taką ogniskową i taki kąt widzenia, jaki ona zapewnia. Proste!
Niestety sprawa komplikuje się przy aparatach o niepełnej klatce (APS-C). Mniejsza matryca (w aparatach niepełnoklatkowych) sprawia, że obiektyw musi rzutować obraz na mniejszą powierzchnię. Przez to kąt widzenia obiektywu ulega zwężeniu. Spokojnie - nie musicie tego rozumieć.
Co to oznacza w praktyce?
Wasz aparat “nie patrzy” całą szerokością obiektywu, tylko jej mniejszym wycinkiem. I ma to wpływ na to co Ty widzisz w wizjerze kamery. Jeśli ten sam obiektyw podepniecie do aparatu pełnoklatkowego, a potem do swojego niepełnoklatkowego - będziecie mieć wrażenie, że obraz jest bliżej. Np. 50 mm na pełnej, na Waszym aparacie będzie sprawiać wrażenie jakbyście mieli obiektyw o ogniskowej 75-80 mm.
Zatem. Wybierając obiektyw, żeby wybrać pod kątem “rzeczywistego obrazka” musicie wykonać proste obliczenie matematyczne.
Ogniskowa x Przelicznik = ekwiwalent
Przelicznik dla poszczególnych marek:
- 1,5x - dla aparatów Sony, Fuji, Nikon
- 1,6x - Canon
- 2x - Panasonic i Olympus z matrycą 4/3
Przykładowo:
50mm x 1,5 = 75 mm
Kupując obiektyw 50 mm - będziecie “mieć” obiektyw 75 mm, jeśli użyjecie go na aparacie z niepełną klatką.
No dobra, ale przecież obiektywy kupuje się pod kątem matrycy, do pełnej i niepełnej klatki. Czy jeśli mam niepełną klatkę i kupię dedykowany obiektyw - to też muszę robić to przeliczenie? TAK. Ogniskowa obiektywu podawana jest zawsze DLA PEŁNEJ KLATKI.
Czy za działa to w drugą stronę? Czy można podpiąć obiektyw do niepełnej klatki do aparatu pełnoklatkowego? Nie! Obiektywy do APS-C nie pokryją całej powierzchni pełnej klatki. Nie bez powodu mamy rozróżnienie na obiektywy dedykowane konkretnemu typowi aparatu i tego warto się trzymać. Obiektywy najlepiej współpracują ze sprzętem, któremu są dedykowane i tym sposobem osiągniemy najlepszą, możliwą jakość.
Moje obiektywy:
- obiektyw Sony FE 24-70mm f/2.8 GM
- obiektyw Sony FE 20mm f/1.8 G
- obiektyw Sony FE 24mm f/2.8 G
- obiektyw Sony FE 70-300mm f/4.5-5.6
- obiektyw ZEISS FE 27-70mm f/4
Przykładowe zestawy ogniskowych do szerokiego zakresu pracy:
- 20mm + 24-70mm
- 24mm + 50mm
- 16-35mm + 50mm
- 16-55mm + 70-200mm
Ważne! Ekwiwalent ogniskowej (dla aparatów niepełnoklatkowych).
W przypadku aparatów pełnoklatkowych, po podłączeniu obiektywu - będziecie mieć dokładnie taką ogniskową i taki kąt widzenia, jaki ona zapewnia. Proste!
Niestety sprawa komplikuje się przy aparatach o niepełnej klatce (APS-C). Mniejsza matryca (w aparatach niepełnoklatkowych) sprawia, że obiektyw musi rzutować obraz na mniejszą powierzchnię. Przez to kąt widzenia obiektywu ulega zwężeniu. Spokojnie - nie musicie tego rozumieć.
Co to oznacza w praktyce?
Wasz aparat “nie patrzy” całą szerokością obiektywu, tylko jej mniejszym wycinkiem. I ma to wpływ na to co Ty widzisz w wizjerze kamery. Jeśli ten sam obiektyw podepniecie do aparatu pełnoklatkowego, a potem do swojego niepełnoklatkowego - będziecie mieć wrażenie, że obraz jest bliżej. Np. 50 mm na pełnej, na Waszym aparacie będzie sprawiać wrażenie jakbyście mieli obiektyw o ogniskowej 75-80 mm.
Zatem. Wybierając obiektyw, żeby wybrać pod kątem “rzeczywistego obrazka” musicie wykonać proste obliczenie matematyczne.
Ogniskowa x Przelicznik = ekwiwalent
Przelicznik dla poszczególnych marek:
- 1,5x - dla aparatów Sony, Fuji, Nikon
- 1,6x - Canon
- 2x - Panasonic i Olympus z matrycą 4/3
Przykładowo:
50mm x 1,5 = 75 mm
Kupując obiektyw 50 mm - będziecie “mieć” obiektyw 75 mm, jeśli użyjecie go na aparacie z niepełną klatką.
No dobra, ale przecież obiektywy kupuje się pod kątem matrycy, do pełnej i niepełnej klatki. Czy jeśli mam niepełną klatkę i kupię dedykowany obiektyw - to też muszę robić to przeliczenie? TAK. Ogniskowa obiektywu podawana jest zawsze DLA PEŁNEJ KLATKI.
Czy za działa to w drugą stronę? Czy można podpiąć obiektyw do niepełnej klatki do aparatu pełnoklatkowego? Nie! Obiektywy do APS-C nie pokryją całej powierzchni pełnej klatki. Nie bez powodu mamy rozróżnienie na obiektywy dedykowane konkretnemu typowi aparatu i tego warto się trzymać. Obiektywy najlepiej współpracują ze sprzętem, któremu są dedykowane i tym sposobem osiągniemy najlepszą, możliwą jakość.
W tej lekcji omawiane są różne cechy obiektywów, włącznie z ogniskową, specyfiką zooma i stałki, a także sposobem ich mocowania do aparatu. Poruszane są również tematy dotyczące wyboru jednego, odpowiedniego obiektywu oraz innych cech, takich jak jasność, kąt widzenia i przysłona. Całość ma na celu pomóc w wyborze najlepszego sprzętu do filmowania.
Każdy obiektyw, niezależnie od marki, opisany jest kilkoma parametrami. W tej lekcji nauczymy się je czytać i rozumieć, aby móc wybrać szkła dla siebie. Te parametry to: mocowanie, ogniskowa i jasność obiektywu.
Mocowanie
Musimy zacząć od mocowania.
To jest bagnet obiektywu i musi on pasować do pierścienia w danym body. Na rynku jest kilka typów mocowań, które są ściśle powiązane z producentami i modelami aparatów. Nie jest tak, że obiektyw od Olympusa można przypiąć do body Sony. Wynika to oczywiście z tego, że każda firma opracowała inną technologię i rozwiązania, a jednocześnie zobowiązuje to fotografa czy filmowca, do korzystania z obiektywów danej marki. Z małymi wyjątkami, ale o tym za chwilę.
Przykładowo, w Sony są dwa typy mocowań: A i E. A dla lustrzanek, E dla bezlusterkowców. Ale też przykładowo dla bezlusterkowców mamy 2 typy gdzie oznaczenie FE oznacza współpracę z aparatami pełnoklatkowymi, a samo E z matrycami niepełnoklatkowymi APS-C. Akurat w przypadku Sony - możemy do każdego body podpiąć dowolny obiektyw Sony (bez względu na to czy to pełna czy niepełna klatka) jednak ten sam obiektyw na jednym i drugim będzie mieć inny kąt widzenia. Dlatego dobrze jest i tak dobrać właściwy obiektyw do danego korpusu, ale technicznie jest to możliwe. Nie ma tu sensu wspominać każdego z typów mocowań, bo jest ich naprawdę wiele.
W przypadku Panasonica i Olympusa mamy tu pewien sojusz, czyli system 4/3. Ja korzystałam przez pewien czas z aparatu Lumix (Panasonic) i szkła właśnie Olympusa.
Żeby w tym nie utonąć… Najprostszym sposobem jest po prostu sprawdzenie jakie są oznaczenia mocowań w marce, z której sprzętu korzystamy i wybieranie z obiektywów, które są przeznaczone do danego sprzętu, od tego samego producenta. Mamy wtedy pewność, że obiektyw nie tylko da się zamocować do body, ale też mamy pełną kompatybilność elektroniki, czyli w zakresie tego, że obiektyw będzie się dobrze komunikował z body.
Są też na rynku niezależni producenci optyki, czyli obiektywów np. Sigma, Tamron, Samyang i Tokina, którzy produkują obiektywy z mocowaniami różnych marek. Często będą to tańsze zamienniki. Niekiedy nie będą perfekcyjnie współpracować ze wszystkimi funkcjonalnościami aparatów, ale to wszystko znajdziecie w specyfikacji takiego obiektywu.
Są też tzw. adaptery bagnetowe, to taka przejściówka. Załóżmy scenariusz, w którym możecie od kolegi pożyczyć obiektyw, którego Wam brakuje, ale jest on w innym systemie. Albo macie zestaw obiektywów od Canona, ale chcielibyście przejść na body Sony. Żeby nie musieć inwestować w nowe obiektywy od Sony od razu - można znaleźć taki adapter, który pozwoli na zapięcie niekompatybilnego obiektywu do body.
Są wady takiego kompromisu. Obiektyw i body wymieniają ze sobą dużo informacji. Jest to niezbędne do prawidłowego działania autofocusa, zastosowania stabilizacji, czy regulacji przysłony. Dzieje się to za pośrednictwem elektronicznych styków. Adaptery ze stykami, są droższe, tańsze ich nie mają. Ale jeśli np. obsługujecie aparat w pełni manualnie - można rozważyć ich zakup. Szczerze? Na początku nie polecam, o ile nie jest to konieczne w Waszym konkretnym przypadku.
Ogniskowa
Mamy już zawężona grupę obiektywów, z których możemy wybierać, teraz czas na ogniskową. Ogniskowa określa parametr podany w mm. Na przykład: 24mm, 50mm, 70mm, 200mm. Dobiera się je do tego, co chcemy nimi kręcić, lub fotografować. Nie ma niestety czegoś takiego jak jeden idealny obiektyw do wszystkiego, ale sytuacja nie jest beznadziejna.
Najprościej, nie wchodząc w skomplikowane kwestie, można powiedzieć, że ten parametr (ogniskowa) określa kąt widzenia obiektywu.
- ultraszerokokątne i szerokokątne obiektywy (ogniskowa do 20-24mm) pozwalają naszemu aparatowi “patrzeć bardzo szeroko”. Na przykład gdy chcemy pokazać cały budynek, lub jakieś wydarzenie w całości, a nie mamy możliwości odejść wystarczająco daleko, żeby tę całość zmieścić w kadrze. Będzie się wydawać, że jesteśmy oddaleni od obiektu. W taki sposób robione są też często zdjęcia pokojów hotelowych, czy mieszkań do wynajęcia, bo przestrzeń wydaje się być większa, niż w rzeczywistości. I jak pewnie zauważyliście właśnie na takich zdjęciach, specyfikacja tego obiektywu sprawia, że obraz będzie zniekształcony. Szczególnie widać to patrząc na krawędzie kadru. Widzimy dużo, ale kosztem pewnej nienaturalności, ludzkie oko tak nie widzi. I dlatego nie może to być standardowy obiektyw do wszystkiego.
- szerokokątne obiektywy (ogniskowa 24-35mm) - to również obiektywy do przedstawienia ogólnej sytuacji, ale obraz nie aż tak szeroki, i nie jest zniekształcony.
- dalej mamy obiektywy standardowe (ogniskowa 35-70mm) - to są parametry zbliżone do widzenia ludzkiego oka. 35 mm - to ulubiona ogniskowa reporterów. Dalej, powyżej 35mm, zaczynają się też powoli możliwości stworzenia rozmytego tła, odcięcia się obiektu od otoczenia. Można nimi robić też zdjęcia budynków, czy widoków, czyli tego, do czego stworzone są obiektywy szerokokątne, ale wtedy musimy mieć miejsce, by oddalić się od fotografowanego tematu. Ale są to również obiektywy, którymi np. nie nagramy vloga, bo nikt nie ma tak długiej ręki, żeby sprawić, że nasza głowa zmieści się w kadrze.
- Teleobiektywy i superteleobiektywy (ogniskowa 70mm - 800mm), czyli takie, którymi możemy nagrać obiekty od nas oddalone. Przy czym w zakresie 70-100mm mówimy potocznie, że obiektywy są portretowe (nie tele), czyli portrety wychodzą nimi bardzo ładnie, a nasza twarz wygląda realistycznie (zaraz powiem o co chodzi), a dłuższe ogniskowe to takie jakby lunety. Używa się ich do uchwycenia scenek sportowych, ptaków, czy innych zwierząt. Im wyższa wartość ogniskowej, tym dalsze obiekty będziemy mogli uchwycić. Dodam, że nie będziemy nimi w stanie nagrać niczego co będzie blisko. Chyba że w detalu.
Teoretycznie, w odpowiednich warunkach, wszystkim można nagrać wszystko. Np. ja do vlogów używam obiektywu 20mm. Daje mi to możliwość nagrania siebie i otoczenia, podejść i zbliżyć się do danego obiektu, pokazać świat. Jest to obiektyw bardzo uniwersalny i moim zdaniem może być dobry na początek. Do nagrywania siebie, nagrywania się w domu. Ale np. filmowanie ludzi na ulicy, będzie wymagać wtedy dość bliskiej interakcji z nimi. I żeby uzyskać nim rozmycie tła - obiekt musi znajdować się w bliskiej odległości od nas. Zobaczycie w kolejnych lekcjach, kiedy będziemy mówić o kręceniu, że dłuższe ogniskowe się bardzo przydają.
Poza tym w ogniskowej nie zmienia się tylko odległość z jakiej możemy kręcić, ale też to jak obiekty wyglądają. Jeśli np. chcecie robić portrety - tak wygląda różnica w wyglądzie twarzy ludzkiej w zależności od optyki naszego aparatu. I dlatego mówi się o obiektywie, że jest portretowy, kiedy twarz wygląda najnaturalniej.
Mi bardzo często zdarza się czytać komentarze, że schudłam, albo przytyłam, w zależności od tego jaki obiektyw mam podpięty do aparatu.
Są też jeszcze inne typy obiektywów, o których krótko tylko chciałabym wspomnieć.
- rybie oko 7-16 - czyli ultraszerokokątny obiektyw, z bardzo szerokim polem widzenia, ale robiące nam na ekranie charakterystyczne jajo. W ogóle go nie polecam, bo boli od niego głowa, chyba że kręcicie coś, czego kręcenie takim obiektywem jest uzasadnione celowym zabiegiem artystycznym.
- obiektywy macro - które pozwalają kręcić obiekty bardzo małe. Normalnym obiektywem nie uda się uzyskać takich pięknych efektów, a czasem takiej bliskości, bo każdy obiektyw ma określoną wartość odległości minimalnej z jakieś można kręcić by obiekt był ostry.
- Tak naprawdę jest jeszcze wiele innych typów obiektywów o wąskim zakresie zastosowania, ale dopóki nie macie niezwykłych potrzeb, nie będą Wam one nigdy potrzebne.
Wróćmy do ogniskowej. Tutaj przy wyborze obiektywu okaże się, że są obiektywy stałoogniskowe (tzw. stałki) i zmienne ogniskowe (zoomy). Czyli takie o zakresie, np. 24-70mm, 16-75mm. Przy których możemy zróżnicować ujęcia, przybliżyć obiekt, itd.
Takie obiektywy możecie znaleźć też standardowo w aparatach kompaktowych i pewnie taki obiektyw dostaniecie w zestawie z aparatem, tzw. obiektyw kitowy, od angielskiego słowa kit - czyli zestaw. Obiektywy kitowe zazwyczaj są kiepskiej jakości, wykonane z gorszych materiałów, byleby były, ale czasami, kiedy nie macie pieniędzy na zainwestowanie w dobre szkło - taki na początek wystarczy.
Po co w takim razie jest podział na stałoogniskowe i zmiennoogniskowe? Po co utrudniać sobie życie, skoro można wpakować wszystko w jeden obiektyw i dać użytkownikowi pełen zakres od razu? Stałki są często mniejsze, jaśniejsze (o czym za chwile) i po prostu dają bardziej spektakularne efekty. Zoom to pewien kompromis - dużo trudniej jest wpakować wiele ogniskowych w jeden obiektyw i ograniczyć różne wady optyczne. Sprawić, by obrazy były ostre jak brzytwa. Dlatego też profesjonaliści najczęściej posiadają szkła stałoogniskowe - pozbawione tych wad. Natomiast szczerze mówiąc - trzeba już mieć naprawdę wprawne oko, by móc to zobaczyć.
Znalezienie dobrego i taniego obiektywu stałoogniskowego jest dużo łatwiejsze niż w przypadku zooma. Analogicznie, naprawdę dobry i profesjonalny zoom - będzie bardzo drogi.
Jeśli miałabym wybrać jeden obiektyw do naprawdę szerokiego spektrum zastosowań, byłby to:
- 24-70 mm - na którym zdarzyło mi się nagrać cały film. Taki obiektyw nazwać można potocznie obiektywem reporterskim. I widok się tym nagra i portret, a 70 mm daje możliwość nagrania czegoś np. po drugiej stronie ulicy. Natomiast tym nie nagra się vlogów.
- 16-35 albo 16-55 mm - jeśli zależałoby mi na tym, by kręcić siebie. Też można tym nagrać cały film, jednak trzeba się trochę nabiegać.
- 50 mm - tak. Stały obiektyw. Jeśli chcecie, aby pierwszy obiektyw miał spektakularną jakość i było widać, że profesjonalizm, by ujęcia miały dużą głębię ostrości, a jednocześnie nie zajmował dużo miejsca - to jest dobry obiektyw na początek. Ale siebie nie nagracie z ręki.
Bardzo ważna informacja. Jeśli masz body niepełnoklatkowe - przeczytaj dokładnie tekst w materiałach dodatkowych, dotyczący ekwiwalentu ogniskowej. Oznacza to, że w Twoim aparacie te parametry będą przedstawiać się troszkę inaczej. Jest to dość skomplikowany temat, ale starałam się opisać go najprościej jak mogłam.
W materiałach dodatkowych znajdziecie też przykładowe zestawy obiektywów, dla zaawansowanych. Umieściłam je poza lekcją, bo wiem, że to się przyda dopiero na pewnym etapie. Ale moim zdaniem nie warto inwestować w cały zestaw obiektywów kiedy jest się początkującym, kiedy nie wiadomo do końca, czy jest to pasja Twojego życia, i kiedy ten zakup się po prostu zwróci. Ja teraz dokładnie tak dobieram każdy obiektyw, liczę czy warto, czy to się zamortyzuje, czy na pewno będę z nich korzystać, bo wiele obiektów, to waga, a finalnie i tak korzysta się w praktyce z 2. Maksymalnie 3, ale na niektóre wyjazdy trzeciego nawet nie biorę.
Jasność obiektywu
Kolejnym parametrem jest jasność obiektywu. Jest to miara ilości światła, przepuszczanego przez obiektyw do wnętrza aparatu. Im niższa wartość, tym większy otwór przysłony i tym jaśniejszy obiektyw.
Co to oznacza w praktyce? Dwie najważniejsze rzeczy to to, że, jasny obiektyw pozwala robić filmy przy gorszym oświetleniu i pozwala na uzyskanie mniejszej głębi ostrości. Czyli ten efekt rozmycia tła. Jak go osiągnąć opowiem dokładnie w lekcji o ustawieniach aparatu. Obiektywy ze zmienną ogniskową, czyli zoomy, mają też czasem podane 2 wartości - od… do. Oznacza to, że wraz z wydłużeniem ogniskowej, stracimy trochę jasności. Tzn przysłona będzie się przymykać wraz z wydłużaniem ogniskowej. Innymi słowy - jeśli np. aparat ustawicie na najniższej wartości przysłony jaką oferuje dany obiektyw np. 3.5, ale użyjecie zooma, zbliżycie sobie obiekt - przysłona zmieni wartość na np. 5. I nie będzie się dało jej ustawić na 3.5 bo nie ma takiej opcji przy takiej wartości ogniskowej.
Teoretycznie jest tak, że to, że obiektyw jasny jest cechą pożądaną. Przeglądając obiektywy zobaczycie, że często ma to swoje odzwierciedlenie w cenie. Im jaśniejszy obiektyw, tym wyższa cena. Najtańszy jasny obiektyw, jaki można kupić to najczęściej stała 50tka. Ale! W przeciwieństwie do fotografii, w filmowaniu nie jest aż tak bardzo konieczne mieć szalenie jasny obiektyw. W większości przypadków nie ma sensu jasność poniżej 2.8 czy 3.5. Bo na przykład kręcąc człowieka, jeśli przysłona będzie otwarta na np. 1,8f, głębia ostrości będzie płytka - okaże się, że człowiek ma ostre oko, ale nosa czy ucha już nie. O tym dokładnie będzie w kolejnej lekcji.
Jeśli więc jesteście ograniczeni budżetem - nie ma co się załamywać. Jasny obiektyw jest przydatny, bo nagracie nim materiał przy gorszym świetle, czy uzyskacie artystyczna głębię ostrości, ale nie jest to absolutnie konieczne w zwyczajnych, codziennych warunkach. Może się okazać, że nawet nie będziecie korzystać z tych najniższych wartości przysłony, zwłaszcza jeśli nie będziecie inwestować w filtry, a filmy kręcić amatorsko.
Warto mieć jasny obiektyw, ale nie powinien być to temat, który Was smuci.
Inne parametry
To na co trzeba jeszcze zwrócić uwagę to inne funkcje obiektywu. Np. stabilizacja. Stabilizacja w video jest zawsze na plus. Zwłaszcza, że można ją wyłączyć, gdy nie jest potrzebna, ale nie włączycie stabilizacji, której nie ma 🙂
Tryb autofocus, czyli automatyczne wyszukiwanie ostrości jest bardzo przydatne. I tu jest podobnie jak ze stabilizacją - jeśli nie potrzebujecie - wyłączacie. Ale jeśli jej nie macie i zaczynacie kręcić filmy - zaczynacie z wysokiego C. Jest to droga dużo trudniejsza, ale nabierzecie z pewnością przydatnej umiejętności.
Gratulacje, jeśli jesteście początkujący i dotarliście do tego miejsca, to właśnie przebrnęliście przez najnudniejsze zagadnienia tego kursu. Dalej będzie już tylko lepiej.
Moje obiektywy:
- obiektyw Sony FE 24-70mm f/2.8 GM
- obiektyw Sony FE 20mm f/1.8 G
- obiektyw Sony FE 24mm f/2.8 G
- obiektyw Sony FE 70-300mm f/4.5-5.6
- obiektyw ZEISS FE 27-70mm f/4
Przykładowe zestawy ogniskowych do szerokiego zakresu pracy:
- 20mm + 24-70mm
- 24mm + 50mm
- 16-35mm + 50mm
- 16-55mm + 70-200mm
Ważne! Ekwiwalent ogniskowej (dla aparatów niepełnoklatkowych).
W przypadku aparatów pełnoklatkowych, po podłączeniu obiektywu - będziecie mieć dokładnie taką ogniskową i taki kąt widzenia, jaki ona zapewnia. Proste!
Niestety sprawa komplikuje się przy aparatach o niepełnej klatce (APS-C). Mniejsza matryca (w aparatach niepełnoklatkowych) sprawia, że obiektyw musi rzutować obraz na mniejszą powierzchnię. Przez to kąt widzenia obiektywu ulega zwężeniu. Spokojnie - nie musicie tego rozumieć.
Co to oznacza w praktyce?
Wasz aparat “nie patrzy” całą szerokością obiektywu, tylko jej mniejszym wycinkiem. I ma to wpływ na to co Ty widzisz w wizjerze kamery. Jeśli ten sam obiektyw podepniecie do aparatu pełnoklatkowego, a potem do swojego niepełnoklatkowego - będziecie mieć wrażenie, że obraz jest bliżej. Np. 50 mm na pełnej, na Waszym aparacie będzie sprawiać wrażenie jakbyście mieli obiektyw o ogniskowej 75-80 mm.
Zatem. Wybierając obiektyw, żeby wybrać pod kątem “rzeczywistego obrazka” musicie wykonać proste obliczenie matematyczne.
Ogniskowa x Przelicznik = ekwiwalent
Przelicznik dla poszczególnych marek:
- 1,5x - dla aparatów Sony, Fuji, Nikon
- 1,6x - Canon
- 2x - Panasonic i Olympus z matrycą 4/3
Przykładowo:
50mm x 1,5 = 75 mm
Kupując obiektyw 50 mm - będziecie “mieć” obiektyw 75 mm, jeśli użyjecie go na aparacie z niepełną klatką.
No dobra, ale przecież obiektywy kupuje się pod kątem matrycy, do pełnej i niepełnej klatki. Czy jeśli mam niepełną klatkę i kupię dedykowany obiektyw - to też muszę robić to przeliczenie? TAK. Ogniskowa obiektywu podawana jest zawsze DLA PEŁNEJ KLATKI.
Czy za działa to w drugą stronę? Czy można podpiąć obiektyw do niepełnej klatki do aparatu pełnoklatkowego? Nie! Obiektywy do APS-C nie pokryją całej powierzchni pełnej klatki. Nie bez powodu mamy rozróżnienie na obiektywy dedykowane konkretnemu typowi aparatu i tego warto się trzymać. Obiektywy najlepiej współpracują ze sprzętem, któremu są dedykowane i tym sposobem osiągniemy najlepszą, możliwą jakość.