W tej lekcji omówione są sposoby pracy na plikach proxy, które umożliwiają montaż na zbyt słabym komputerze.
Jest rozwiązanie na tnące się klipy i wieszający się program. Jeśli macie za słaby komputer do montażu - można zrobić 2 rzeczy: albo kręcić filmy w niższej rozdzielczości lub montować w proxy. Co to znaczy?
Czym są pliki proxy? To po prostu kopie waszych klipów, ale o niższej rozdzielczości. Lżejsze i na których praca będzie wymagać mniej mocy obliczeniowej. Ja w taki sposób montuję od wielu lat. Takie pliki proxy tworzy się tylko na potrzeby montażu - na nich wykonuję się pracę, a po skończonym projekcie, kiedy nie musicie już mieć płynności pracy, trzeba po prostu wyeksportować film, program korzysta z oryginalnych, tych dobrych jakościowo plików do wyeksportowania gotowego filmu. Podmienia je sobie. Dla samego montażu nie ma żadnej różnicy jeśli chodzi o komfort pracy. Pracujemy na nich dokładnie tak samo jakby to była nasza surówka. Jedyne co - zauważycie różnicę w jakości oczywiście, ale nie ma to żadnego znaczenia. Ja na tym robię nawet Color grading, choć teoretycznie jest to niezgodne ze sztuką. Najwyżej coś jeszcze potem na końcu poprawiam.
Jak to zrobić? Na nasze szczęście to wszystko jest zautomatyzowane i nie trzeba kombinować.
Najpierw omówię finalcut, a później davinci.
W finalcucie - zaraz po odpaleniu programu, zanim jeszcze dodamy pliki - otwieramy preferencje. Idziemy do zakładki import i tutaj zaznaczamy ptaszka przy create proxy media. Oznacza to, że program przy imporcie plików - stworzy sobie proxy automatycznie, bez żadnej waszej dodatkowej pracy. I tutaj wybieramy ProRes Proxy - jest to lepszy format niż h.264, materiały płynniej będą się Wam odtwarzać na timelinie, chyba że nie macie zbyt dużo przestrzeni na dysku. To będą nowe pliki, potrzeba więc miejsca, i jeśli to jest problematyczne - można od biedy użyć codeca h.264, też wciąż będzie wydajniej niż montaż na oryginalnej surówce.
I tu ustawiamy o ile ma się zmniejszyć rozdzielczość, ja zostawiam 50%.
W finalu nie ma w opcjach przycisku OK, więc po prostu wyłączam to okno i zmiany się magicznie zapisują.
I dodam sobie teraz moje oryginalne pliki. I żeby montować nie na nich, tylko na plikach proxy - klikam view - przy ekranie podglądu i zaznaczam Proxy Only. W tym momencie widzimy, że mamy tutaj błędy, miniatury zmieniły nam się na czerwono, ale wystarczy chwilę poczekać. Po prostu program potrzebuje trochę czasu na stworzenie tych kopii. Kiedy wszystkie miniatury się poprawnie wyświetlą - możemy zaczynać pracę. Ja zazwyczaj przy bardziej rozbudowanych projektach, kiedy mam na przykład surówkę z jakiegoś miejsca na np. 3 filmy - przygotowuję sobie projekt wieczorem, zostawiam na noc ten proces i od rana mogę działać.
I na koniec, kiedy już cały projekt będzie gotowy - klikam ponownie w View - zaznaczamy Optimized/Original, czyli wracamy do naszych oryginalnych plików. Teraz program je sobie podmieni, musi to wszystko zrenderować, czyli przeprocesować. Widzimy to po tych kropeczkach, albo klikając w Background Task, na podgląd naszych procesów. Polecam nie dotykać myszki, ani nic nie robić na komputerze - zostawić go na tyle ile jest potrzebne.
Bo w FinalCut jest tak, że po ruszeniu myszą - program przestaje renderować efekty, a wznawia po upływie kilku sekund. Nazywa się to renderowaniem w tle.
I to jest jeszcze jedna rzecz, którą możecie zrobić, jakby same pliki proxy nie dawały rady. Jeśli wciąż byłyby jakieś problemy. Możemy wejść jeszcze raz w Preferences → Playback, i tutaj oznaczyć Background Render. Oznacza to, że jeśli dodacie do filmu jakiś efekt - on się w tle nie będzie wam renderował, komputer nie będzie musiał wykonać pracy, która wymaga dużo od komputera. I znów, po zakończeniu montażu - wracamy w to miejsce, zaznaczamy ten ptaszek - i dajemy czas programowi na przetworzenie sobie naszego projektu.
Jeśli jesteście w trakcie projektu i okazuje się, że komputer sobie nie radzi, nie udało się tego przewidzieć wcześniej - możemy stworzyć pliki proxy innym sposobem. Przełączam się na Proxy Only, wszystkie klipy zmieniły kolor na czerwony, bo nie mamy przecież żadnych wersji proxy tych klipów, zaznaczam pliki, klikam prawym na jeden z nich - Transcode media i create proxy media. Program oczywiście będzie potrzebował chwili, lub kilku godzin, na ich stworzenie.
Gdzie nam się tworzą te pliki proxy? Jeśli przeszliście lekcję o Final Cut z tego kursu i macie te same ustawienia, które Wam polecałam - będą one w folderze z Waszym projektem. Zawsze można kliknąć w jeden z plików, następnie “Reveal Proxy Media in Folder” i pokazuje się okienko folderu z utworzonymi Proxy. Jeśli będziecie chcieć się ich pozbyć, bo po prostu nie chcecie ich archiwizować - można je z tego folderu usunąć. Albo prościej nawet, bez ich poszukiwania, w samym programie Delete Generated Clip Filet → Delete Proxy Media.
Wtedy nie przestraszcie się, że znowu wszystko w programie będzie na czerwono - przechodzimy sobie wtedy do domyślnej opcji podglądu, czyli Optimized/Original i projekt nadal jest.
Jeśli chodzi o davinci.
Mając stworzony projekt i zaimportowane pliki - wchodzimy w File → Project Settings. Zjeżdżamy sobie tutaj niżej, do klocka Optimized media and Render Cashe. Na górze mamy te 2 opcje i w pierwszy z nich wybieramy sobie jaką rozdzielczość mają mieć tworzone proxy. Czy połowę oryginalnej rozdzielności, czy jedną czwartą, czy może jakąś inna. Albo Choose Automaticaly, czyli taką jaką program uzna za stosowną w przypadku waszego sprzętu. Ja zrobię “half” - jeśli będzie wciąż jakiś problem - można pokombinować z jeszcze mniejszymi rozdzielczościami.
Dalej w Proxy media format - wybieramy rodzaj tych plików, jak sama nazwa wskazuje. Tu polecam wybrać albo ProRes, jeśli pracuje się na macu, a jeśli ich nie widzicie, bo korzystacie z Windowsa - jeden z codecu DnxHR. Im wyżej dany codec jest wyżej na tej liście - tym lepsza będzie jakość pliku proxy. Ale tworząc je zależy nam przede wszystkim na usprawnieniu płynności pracy, nie na wrażeniach estetycznych, więc nie boimy się wybrać na przykład: DnxHR SQ. Nie będzie też aż tak kolosalnej różnicy, pracujemy przeważnie na małym okienku.
W Working Folders ustawiamy gdzie mają się utworzyć pliki proxy na dysku.
Przechodzę do zakładki Media, zaznaczam wszystkie pliki surówki, klikam prawy przycisk myszy, i wybieram Generale Proxy Media.
I teraz czekamy, w zależności od tego ile mamy plików. Już wszystko mam. Możemy sobie teraz jeszcze kliknąć prawym na tę listwę tutaj i ustawić, że chcemy mieć wyświetlaną informację o Proxy, i tutaj widzimy, że są stworzone pliki w takiej rozdzielczości.
I teraz wracamy sobie do naszej zakładki Edit, tam gdzie edytujemy film. W zakładce playback zaznaczamy “Ust proxy media if available” - czyli używaj proxy jeśli jest to możliwe, czyli jeśli są.
Przy exporcie już finalnie wersji filmu - nic nie trzeba robić, program będzie korzystać z oryginalnych materiałów, Wasz gotowy film nie będzie mieć gorszej jakości. Ale dla pewności, możecie wejść w zakładkę Deliver i tam w ustawieniach “Use proxy” ma być odznaczone. Bo jeśli byłoby to oznaczone - Wasz plik stworzy się właśnie z plików proxy.
I już!
Teraz jeszcze info jak pozbyć się plików proxy. W zakładce media zaznaczamy wszystkie pliki, klikamy prawy przyciskiem myszy, unlink proxy media, czyli rozłączamy powiązanie naszego projektu z tymi materiałami. I gdy to zrobimy - możemy po prostu usunąć pliki z folderu, w którym były utworzone.
Mam nadzieję, że pomogłam, powodzenia.